Archiwum 21 października 2007


paź 21 2007 nadzieja
Komentarze: 1
"nadzieja matką głupich"ktoś użył takiego stwierdzenia byc może miał rację ale tak naprawdę spróbujmy zyc bez matki.I dlatego wierzę że jednak ona musi istnieć  abysmy my mogli trwać.Ostatnio udało mi się ja zdobyc dostrzec wskazówki jak w podchodach w zabawie z lat dziecinnych.Pojawiła sie nagle nieplanowanie bez gier wstepnych.Dała mi kopa do zycia przekazała swoje motto życiowe,które uswiadamia ze nalezy cieszyć się zyciem i chwilą.Nienależy poddawać się złu tego świata nalezy iść do przodu i niepoddawać się niepowodzeniom.Dała mi szansę na lepsze jutro.I bardzo jej za to dziękuje za to że może nawet niezdając sobie sprawy pomaga mi i to bardzo.Fakt troszkę uzaleznia mnie od siebie ale ja się na to zgadzam pozwalam z czysta premedytacja aby trwała w moim zyciu.Mam obawy iż nagle zniknie,opuści mnie i znowu zostanę sama.Ale taki mój los na tym padole życiowym,ale wierzę że nieopuści mnie tak nagle bez zapowiedzi,tłumaczeń.Wiem że nie jest brutalem który pokaże światełko w tunelu i zniknie niczym jawa we snie.Czekam na nia codziennie,na każdy jej ruch.Chce aby przyszła do mnie,dotykała,tuliła jak matka i abym czuła że jest i będzie ze mną.Nie zmuszę jej na siłę aby przy mnie była,ale moge poprosić żeby mnie nieopuszczała.Nadziejo proszę daj mi kolejny znak,wskazówkę.Twoje milczenie mnie zabija.Wytłumacz dlaczego znikasz,a może uciekasz.Niebój się niechce ciebie osaczyć wiem ze muszę się dzielić z innymi tobą,ale ja się na to zgadzam.Czekam pełna nadzieji na swoją prywatną nadzieję. 
brunetka-1 : :